START I - (WZK)
Jak poinformował miesięcznik FOTOGRAFIA w marcu 1954 roku - na budynku Warszawskich Zakładów Kinotechnicznych powiewa transparent z napisem:
Pierwszym polskim aparatem fotograficznym uczcimy II Zjazd Partii
Zobowiązanie to zostało dotrzymane. Pierwszy polski aparat fotograficzny jest dziełem dokonanym. Konstruktorami jego są inżynierowie Jirowiec [Janusz,] i Lisowski [Tadeusz - główny Konstruktor Zakładów], a obiektyw obliczył inż. Matysiak [Jan], laureat Nagrody Państwowej. Aparat składa się z 220 części, wykonanych całkowicie w kraju, z surowców krajowych i w oparciu o dokumentację również całkowicie krajową.
Aparat nosi nazwę START I. Jest to lustrzanka dwuobiektywowa, o formacie zdjęć 6x6 cm, zbliżona w typie do Rolleiflexa czy Reflekty. Posiada ona obiektyw o sile światła 1:4 i ogniskowej 75 mm, migawkę o szybkościach od 1/20 do 1/200 sekundy, sprzężenie do lamp błyskowych oraz lupkę ułatwiającą kontrolę ostrości na matówce. (…) Jak nam wyjaśnia jeden z konstruktorów, inż. Jirowiec, jedynak w nazwie kamery oznacza, że przewidziane są również dalsze ulepszone modele aparatu, zaopatrzone w migawkę o dłuższych czasach, licznik i blokadę zdjęć.
[Stanisław Sommer, START I, Fotografia nr 3 z 1954 r.]
ZASADA: TANI I DOBRY
Przed konstruktorami postawiono przy projektowaniu aparatu następujące zadanie: na to być popularny aparat o stosunkowo niskiej cenie dzięki czemu będzie dostępny dla wszystkich. Mimo szeregu uproszczeń konstrukcyjnych uwarunkowanych niską ceną - aparat ma być pełnowartościowy. Jednocześnie powinna go cechować łatwość obsługi nawet dla początkujących amatorów. Produkcja takich aparatów ma uniezależniać nasz kraj w tej dziedzinie od zagranicy i przyczynić się do dalszego rozwoju fotografii amatorskiej, szczególnie wśród młodzieży. (…) Po żmudnych badaniach ustalono wreszcie, że wymaganym założeniom odpowiadać będzie tzw. dwuobiektywowa lustrzanka, z typu aparatów, jak np. niemiecka "Reflekta" czy radziecki "Lubitiel". Aparaty tego rodzaju są najbardziej popularne na świecie. (…) Statystyka wykazała, że 80 proc. zdjęć robionych tymi aparatami było nagradzanych na różnych konkursach i wystawach.
I dalej.
Projekt ten przedstawiony został przez konstruktorów specjalnej komisji złożonej z fachowców i dystrybutorów. Po omówieniu przez inż. Lisowskiego wszystkich szczegółów aparatu - uczestnicy narady wypowiedzieli swoje uwagi. Było ich wiele. Jednak ostateczna decyzja brzmiała: projekt przedstawiony przez inż. Lisowskiego należy uznać za słuszny.
["Start I" - znaczy - ruszamy! Tadeusz Stec, Dziennik Polski - z 1954 roku]
Historia samego prototypu aparatu START jest nieco odrębna. Aby się z nią dokładnie zapoznać, zawieramy znajomość z blacharzem mechanikiem Paszkowskim, który jest równocześnie dyplomowanym srebrnikiem i brązownikiem. On to wykonał ręcznie całą "obudowę" prototypu aparatu, ponieważ matryce do tłoczenia poszczególnych części nie były jeszcze wtedy gotowe.
- Dużo kłopotu - wspomina Paszkowski - przysporzyła migawka, która jest najbardziej precyzyjnym mechanizmem w aparacie. Już sami projektanci mieli szereg trudności z jej konstrukcją. Przeszło miesiąc sprawdzaj jej działanie dr Kotecki. Ponieważ założenia wymagały prostej konstrukcji, dlatego wzięto za wzór migawkę radzieckiego "Lubitela", która w pełni odpowiada nakreślonym wymaganiom - mówił Paszkowski [migawka Lubitela wzorowana była natomiast na migawce aparatu Voigtländer Brillant].
W grudniu [1953 roku] wszystkie części prototypu były gotowe. (…) Była to niedziela - 27 grudnia - gdy zaczęto montować pierwszy prototyp. Według terminu należało do końca grudnia zmontować 5 sztuk aparatów. Przy montowaniu aparatów pracowali Paszkowski, Stankiewicz, Zmorzyński, Wygoda i Arasimowicz. Inżynierowie Lisowski i Jirowiec nie odchodzili od nich ani na krok. Wszystko sami kontrolowali, uzgadniali z rysunkami.
28 grudnia wieczorem przy lampach warsztatowych inż. Lisowski fotografował po raz pierwszy aparatem Start I robotników, którzy montowali cztery dalsze sztuki. Jak wypadną zdjęcia? Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na rezultaty swej pracy… Jakaż to była radość, gdy okazało się że zdjęcia mimo złych warunków oświetleniowych wyszły zupełnie dobrze.
Montaż aparatów START - jedno z pierwszych zdjęć wykonanych aparatem Start I. Zdjęcie to zamieszczone zostało w miesięczniku Fotografia nr 3 z 1954 roku.
A poniżej fotografia wykonana z oryginalnej kliszy
Na zdjęciu: p. Stanisław Wygoda, Paszkowski oraz Stankiewicz
Następnego dnia rano prawie cała załoga przyszła do wydziału prototypów, by obejrzeć aparat i zdjęcia.
- W porządku. Przystępujemy do produkcji pierwszej próbnej serii. W czerwcu musi być gotowa - zadecydowano w dyrekcji zakładów. [oczywiście aparaty miały być gotowe przed 22 lipca kiedy to przypadała 10 rocznica ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN)]
- Dlaczego nazwaliście swój aparat - START I ? - pytamy jeszcze inż. Lisowskiego.
- Były różne projekty nazw: WISŁA, MAZUR, JUBILAT, ale ostatecznie została zatwierdzona ta którą zaprojektował inż. Kunkel - to znaczy START I.
START - CZYLI RUSZAMY.
Projekt aparatu - jeszcze noszący nazwę LUBILAT. Szkice aparatu opublikowane zostały w miesięczniku Młody Technik w 1953 roku
Aparat fotograficzny. Małe zgrabne pudełko połyskujące niklem i czarnym lakierem. Przedmiot marzeń setek tysięcy młodych i dorosłych ludzi. Do niedawna nie mogliśmy nawet marzyć o produkcji aparatów fotograficznych w kraju, gdyż przemysł nasz nie był przygotowany do wykonania tak trudnego zadania. Dzięki jednak ogromnemu postępowi technicznemu jaki poczyniliśmy w ostatnich latach, możemy dziś nie tylko myśleć o polskich aparatach fotograficznych, lecz je produkować. Jeszcze w tym roku ukażą się na rynku pierwsze polskie aparaty fotograficzne i to nie byle jakiej klasy, bo „lustrzanki” dwuobiektywowe, przypominające popularne niemieckie „Reflekty II”, „Rolleicordy” czy radzieckie „Lubitiele”. Aparaty te będą stosunkowo niedrogie, a więc dostępne dla wielu miłośników fotografii. Produkować je będziemy w Warszawskich Zakładach Kinotechnicznych. Otrzymały one nazwę „Start I”.
[Tygodnik Demokratyczny]
Zdjęcie Starta I zamieszczone w artykule prasowym opublikowanym w Tygodniku Demokratycznym (maj-czerwiec 1954 rok)
Powyżej, próba wykonania podobnego zdjęcia.
Protoplaści aparatu Start – przedwojenne aparaty dwuobiektywowe Rolleicord (będący uproszczonym modelem aparatu Rolleiflex) firmy Franke & Heidecke oraz Brillant firmy Voigtländer. Podobieństwo aparatów Start i Rolleicorda, zwłaszcza kształt czołówki, tylna pokrywa aparatu wraz z zamknięciem, celownik sportowy oraz mechanizm ustawiania ostrości i przesuwu błony są uderzające
Start I - pierwszy wyprodukowany po II Wojnie Światowej aparat fotograficzny. Montaż pierwszego aparatu Start I ukończony został w dniu 28 grudnia 1953 roku. Dzień ten można zatem uznać za dzień odrodzenia polskiego przemysłu fotooptycznego.
Aparaty Start I wyprodukowane zostały w ilości ... 5 sztuk. Na zdjęciach aparat posiadający numer 4.
Start I i Start z pierwszej partii produkcyjnej (WZK). Aparaty podobne, lecz nie identyczne
Pierwszy i ostatni model aparatu Start